Cudowny ślub i wesele w Folwarku Wąsowo
Pierwszy piątek lipca mieliśmy przyjemność spędzić w bardzo klimatycznym i pięknym miejscu – w Folwarku w Wąsowie.
Wzruszający Ślub plenerowy
Przygotowania to był ogień – u Maćka pełen luz, mnóstwo uśmiechu. U Gosi dokładnie tak samo. Totalne szczęście, mimo, że w międzyczasie rozpętała się ogromna burza, która mogła zniweczyć plany o wymarzonym ślubie w plenerze… ale nic bardziej mylnego – kilkanaście minut przed ceremonią, gdy w zasadzie został wdrożony już plan B, deszcz ustał. Przeczekaliśmy jeszcze kilka chwil i wielkie marzenie zostało spełnione. Ceremonia była bardzo wzruszająca, na twarzach malował się uśmiech – obraz miłości i szczęścia. Czasami i nam oko szkliło się za obiektywem.. nie ma co się dziwić, gdy patrzy się na dwójkę totalnie zakochanych i szczęśliwych ze sobą ludzi.
Folwark Wąsowo – klimatyczne Wesele w Stodole
Stodoła w Wąsowie była przepięknie udekorowana, z resztą same wnętrze robi już wielkie wrażenie. Ciepły klimat, minimalistyczne kwiaty i mnóstwo zieleni. Było rustykalnie, ale było też elegancko, z klasą. Nie tylko wnętrze wyglądało zachwycająco, ale i uwagę skupiały drewniane drzwi 150-cio letniej stodoły, które jednocześnie stanowiły tło ślubu plenerowego. Dbałość o szczegóły to mało powiedziane – w całym Folwarku Wąsowo nie brakowało odniesień do rustykalnego stylu. Przygotowania były w byłej Stajni, gdzie wisiały siodła, a w samej stodole leżały baloty słomy.
Pierwszy taniec w Ich wykonaniu to była czysta perfekcja, a później wszyscy ruszyli na parkiet i szalona zabawa trwała w nieskończoność!
Szybki wypad na sesję, z której powstało mnóstwo pięknych kadrów
Pomiędzy jedną atrakcją, a drugą udaliśmy się na krótką sesję w dniu wesela. Dacie wiarę, że te wszystkie kadry powstały w niespełna 17 minut? Co się dziwić, Gosia i Maciek to dwa wulkany energii i doskonale wiedzieli czego chcą – pięknej pamiątki, takiej na całe życie. I ta sesja, mamy wrażenie, była dla nich taką chwilą wytchnienia w tym dniu pełnym wrażeń, bo oni po prostu cieszyli się sobą. I dla nas była to ogromna przyjemność. Stworzyć kilka pięknych kadrów, kilka szalonych ujęć do teledysku, pobyć w tej romantycznej atmosferze, naładować baterie, by móc dalej tworzyć.
I taki właśnie był ten dzień – piękny, szalony, romantyczny, wzruszający i co dla nas ważne – inspirujący. Zostawiamy Was z tym krótkim opisem, bo co tu więcej mówić – zobaczcie sami.